Domowe sposoby na tępienie prusaków i karaluchów

W niektórych krajach karaluchy są bardzo często spotykane i nie trzeba mieć wcale zaniedbanego domu, aby się w nim pojawiły. W Polsce również wiele osób zmaga się z tymi owadami, są one niezwykle ruchliwe, przedostaną się do pomieszczeń nawet przez niewielką szczelinę ze względu na swoje mocno spłaszczone ciało. Można je najczęściej spotkać w kuchni i łazience. Oczywiście jeśli będzie się dbać należycie o utrzymanie czystości, dokładnie sprzątać wszystkie resztki pokarmowe, przechowywać żywność w szczelnie zamkniętych pojemnikach, to można uchronić się przed inwazją karaluchów.

Skąd ci nieproszeni goście w domu, gdzie się ukrywają?

Nikt nie chce mieć karaluchów w domu, ale niestety mogą się w nim pojawić. Są utrapieniem przede wszystkim dla mieszkańców bloków i osiedli mieszkaniowych. Wynika to przede wszystkim z tego, że w takich wieloosobowych budynkach nie brakuje resztek pokarmowych, a roznoszące się zapachy są dla karaluchów jak zaproszenie. Problem potęguje woń pozostawiona przez te owady, przez co wzajemnie się wabią. Łatwo wobec tego o ich inwazję, przez co trudno się ich całkowicie pozbyć. Można być praktycznie pewnym, że po pojawieniu się jednego osobnika w domu, dołączą do niego kolejne. Karaluchów nie brakuje w kontenerach na śmieci i zsypach, czyli miejscach obfitujących w resztki pokarmowe. Jest to raj dla tych owadów. Można je przenieść samemu do domu podczas regularnego wyrzucania odpadów.

Karaluchy prowadzą nocny tryb życia, dlatego raczej nie spotka się ich za dnia. Ukrywają się przede wszystkim w kuchni w poszukiwaniu resztek pokarmowych oraz w łazience i innych pomieszczeniach o dużym poziomie wilgotności. Karaluch bardzo chętnie chowa się w urządzeniu generującym ciepło typu piekarnik, kuchenka mikrofalowa, okap kuchenny. Owady ukrywają się w szczelinach szafek, szuflad i półek. Można je znaleźć nawet pod listwami przypodłogowymi, odpływie czy w ramie obrazu. Ich skrytkami są miejsca zacienione i ciche. Mogą być ukryte dosłownie wszędzie. Karaluch zje nawet naskórek, pastę do zębów, klej scalający kartki w książce, mydło i włosy.

Jak poradzić sobie z karaluchami?

Karaluchy nie muszą być utrapieniem, ale trzeba pamiętać o kilku istotnych kwestiach. Należy regularnie wyrzucać śmieci, usuwać z pomieszczenia resztki pokarmowe, dbać o higienę domu. Żywność powinno się przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Pomoże też zmniejszenie temperatury, regularne i dokładne wycieranie urządzeń generujących ciepło i blatów. Zadbać trzeba o zmniejszenie poziomu wilgotności, wystarczy regularnie wietrzyć pomieszczenia, nie suszyć ubrań w domu, używać pokrywek podczas gotowania. Dokładne sprzątanie kuchni i łazienki to podstawa. Warto też mieć w pomieszczeniach kocimiętkę i liście laurowe, które odstraszają owady. Dobrym sposobem jest położenie rozkrojonego korzenia pietruszki w pobliżu kryjówki karaluchów. Uwielbiają one jej zapach, więc zlecą się i pokryją w całości warzywo. Potem pozostaje już tylko przykryć zastawioną pułapkę i wynieść ją z domu razem z karaluchami.

Skutecznym sposobem na karaczany jest kwas borowy w proszku, który miesza się z mąką i cukrem. Skuszone słodkimi węglowodanami przystępują do uczty, ale kwas borowy je zabija, bo stanowi dla nich truciznę. W sprzedaży znajdują się też różne środki chemiczne na karaluchy. Mogą mieć one postać sprayu, proszku lub żelu. Można kupić pułapki z przynętą na karaczany. Znajdująca się w nich trutka zostanie zjedzona, ale nie zadziała od razu, dzięki czemu owad zdąży przenieść ją do gniazda. Ciekawą opcją jest także kreda owadobójcza, którą rysuje się linie. Wystarczy, że przejdzie po niej karaluch, a szybko zginie.